piątek, 24 czerwca 2016

Recenzja: Mayoiga~


Wreszcie skończyłam. Mniej więcej od 5 odcinka czekałam na zakończenie. Nadeszło niczym deszcz w upalny dzień.

O czym to w ogóle jest? Dosłownie o grupie ludzi, którzy nie są w stanie żyć w społeczeństwie i wyruszają na poszukiwanie tajemniczej wioski Nanaki w której wszyscy żyją idealnym życiem, niczym w teoretycznym komunizmie. W przenośni powinniśmy otrzymać ciekawe studium psychologiczne ludzkich zachowań w ekstremalnych warunkach. A jak było w praktyce? Eee... tego... Masa bohaterów, każdy z trupem w szafie. W zdecydowanej większości przypadków nie wiemy jaki jest bohater, ale wiemy co trzyma w swojej szafie.
Fabuła stojąca na głowie! Każdy musi się pogodzić z przeszłością, ale nie wiemy jaki stał się przez te przeszłość. Całość bardzo sztampowa, 2-3 bohaterów poznamy szerzej, ale reszta pozostaje tłem bez wyrazu.

Do 5 odcinka anime trzymało naprawdę wysoki poziom, ale potem cała ta tajemnica stała się tak męcząca, że już w ogóle nie chciałam jej poznawać. Chciałam tylko jakoś dobrnąć do końca. Coś jak sprzątanie szafy Ameryki w Hetali.

Koncepcja była naprawdę ciekawa i miała potencjał, realizacja bardzo mnie zawiodła. Ładnie narysowana, ładna muzyczka w tle, ale żadnych głębszych wartości do przekazania. Nie lubię takich pseudo psychologicznych anime niczym "Trudne sprawy".

Najbardziej zawiodło mnie zakończenie, było zbyt oczywiste.

Generalnie nie polecam. Takie 2 na zachętę :/

~Żmijka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz